urodził się 03.05.1889roku w Grodźcu pod numerem domu 25. Dom ten przetrwał do dzisiaj i w dalszym ciągu jest w posiadaniu rodziny Ferfeckich; teraz zamieszkuje go jego wnuk Tadeusz Klimek wraz z żoną Beatą. Matką Jana Ferfeckiego była Zuzanna Ferfecka, ur. 20.04.1864r. Miał starszą siostrę, Zofię, (ur. 1887r). Oboje uczęszczali do grodzieckiej szkoły. Jednak ojciec w młodym wieku umiera. Matka ponownie wychodzi za mąż za Gołąbka, z którym ma pięcioro dzieci. Gdy Zofia dorasta, wychodzi za mąż za Piszczałkę ze Świętoszówki i osiedlają się w Ostrawie. W lutym 1914r. poślubił Annę Pykę z Jasienicy, z którą miał szesnaścioro dzieci, w tym troje bliźniąt, lecz na wskutek różnych chorób w młodym wieku większość z nich umiera. Przy życiu pozostaje tylko czwórka. Gdy wybuchła I Wojna Światowa został wcielony do wojska austriackiego. Podczas walk zginęła większość jego współtowarzyszy broni. Jan Ferfecki cudem jednak ocalał i w podzięce za uratowane życie, po powrocie z wojny postawił kapliczkę do Matki Bożej Szkaplerznej przed swoim domem, która stoi do dzisiaj. Rodzinna wieść niesie, że w czasie toczonych walk we Włoszech jakimś cudem udało mu się zdobyć relikwie bliżej nieznanego świętego, które postanowił umieścić pod ową kapliczką. Relikwie te miały znajdować się w zburzonym przez agresora kościele. Dziadek nie chciał dopuścić do ich zbezczeszczenia, więc zabrał je ze sobą, przywożąc do Polski. Potem zaś umieścił je w godnym (jego zdaniem) do tego miejscu, czyli pod kapliczką. Jan Ferfecki brał też udział w I powstaniu śląskim. Niestety, w tym temacie niewiele mi wiadomo. Nie przetrwały z tego okresu żadne zdjęcia ani nawet opowieści. Z zawodu był budowlańcem. Ukończył bowiem szkołę budowlaną. Prowadził własną firmę budowlaną. W latach 20. XX wieku od wójta otrzymał nakaz rozbiórki starego kościoła.